W grudniu mieliśmy cudownych gości czyli Tomka i Olę (nowych opiekunów Pixela), którzy zajmują się zawodowo fotografią. Od słowa do słowa, bez zbędnych pytań od razu chwycili temat i chcąc pomóc naszym bezdomniakom, umówiliśmy się na małą sesję fotograficzną. Pogoda niestety nas nie rozpieszczała. Prognoza wskazywała na piękne słońce, a w zamian za to mieliśmy szary, ponury i bardzo zimy dzień. Nie poddaliśmy się. Przecież wolontariusze nigdy się nie poddają

Czapki na głowy, rękawiczki na ręce i w drogę. Nie muszę oczywiście mówić, że psiaki były mega zadowolone ze spacerów (szczególnie Korek czuł się jak ryba w wodzie

– urodzony model kochający zabawę w liściach z człowiekiem).